Czy kadzidełka są szkodliwe?
Ostatnio zauważyłam wśród wielu moich znajomych rosnącą tendencję do palenia kadzidełek. Delikatna mgiełka i aromat kadzidełek pomaga się zrelaksować, wprowadza magiczną atmosferę w naszym domu, a przy okazji neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Ale zaczęłam się zastanawiać, czy kadzidełka są szkodliwe lub niebezpieczne dla zdrowia? Czy przebywanie w pomieszczeniach pełnych dymu ma wpływ na organizm człowieka, jego układ oddechowy czy układ krążenia? Wiem, że wszelkie chemiczne odświeżacze powietrza, tak powszechnie stosowanych w większości domów, są szkodliwe i mogą mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Jak to jest z kadzidłami? Czy trujące kadzidełka to mit? Te uporczywe pytanie, wracało do mnie jak bumerang, więc postanowiłam poszukać odpowiedzi.
Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Okazuje się bowiem, iż kadzidełka mogą szkodzić zdrowiu, lecz ich rozważne stosowanie i korzystanie z wysokiej jakości składników, nie powinno mieć negatywnego wpływu na ludzkie zdrowie. Przeciwnie, właściwości aromaterapeutyczne naturalnych olejków i ziół, mogą przynieść ukojenie i relaks oraz mogą wspomagać układ oddechowy. Należy jednak pamiętać, by stosować je mądrze, w niewielkich ilościach oraz w wietrzonych pomieszczeniach.
Dlaczego niektóre kadzidełka mogą być szkodliwe?
Na rynku dostępnych jest bardzo wiele rodzajów kadzidełek. Nierzadko możemy spotkać tanie, chińskie podróbki naturalnych kadzideł. W swoim składzie zawierają całą masę sztucznych dodatków i aromatów. Przez to mogą być tak samo (lub nawet bardziej!) szkodliwe, jak wspomniane przeze mnie chemiczne odświeżacze powietrza.
Wątpliwej jakości kadzidełka mogą zawierać szkodliwy dla zdrowia benzen lub wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które są częścią rakotwórczego smogu. W swoim składzie mogą zawierać także rakotwórcze ftalany, czyli toksyczne związki chemiczne. Są one popularnym składnikiem wielu odświeżaczy powietrza, przed którymi, niestety, nie jest łatwo się ustrzec. Co ciekawe, producent na podstawie obowiązującego prawa, nie ma obowiązku informowania o zawartości ftalanów w produktach, więc często nawet nie jesteśmy świadomi co wdychamy razem z aromatem “rajskiej wyspy” czy “wiosennego poranka”.
Kolejnym aspektem związanym ze szkodliwością kadzidełek, jest ich niewłaściwe użytkowanie. Dymek z kadzideł, jak każdy pochodzący ze spalania, jest szkodliwy. Jest to tzw. produkt uboczny spalania kadzidełka i może mieć on podobny wpływ na nasz organizm, jak przebywanie w towarzystwie osoby palącej papierosy. Należy pamiętać, że kadzidełka patyczkowe i innych które podpalamy bezpośrednio, nie mogą być stosowane w małym, zamkniętym pomieszczeniu.
Naturalne kadzidełka a alergie
W przypadku kadzideł, bardzo ważną kwestią jest jakość surowca, z którego dane kadzidełka są wykonane. Jeżeli kadzidło jest wyprodukowane z czystych chemicznie substancji naturalnych (sproszkowanych ziół, kory, olejków eterycznych), a my nie posiadamy schorzeń dróg oddechowych i nie mamy alergii na składniki zawarte w kadzidle, wtedy możemy założyć, że produkt jest dla nas bezpieczny.
Warto pamiętać, że nawet naturalne produkty mogą być niebezpieczne w przypadku nadwrażliwości oraz mogą powodować reakcje alergiczne czy bóle i zawroty głowy.
Alergię mogą wywołać zarówno substancje sztuczne czyli syntetyczne, jak i substancje pochodzenia odzwierzęcego jak i roślinnego. Potencjalnym alergenem może być silnie uczulający rumianek, brzoza czy miód wykorzystywane przy produkcji kadzidełek. Osoby ze skłonnością do alergii powinny również uważać z roślinnymi żywicami aromatycznymi.
Bardzo ważne jest także pilnowanie, aby kadzidełka unikały m.in.:
- małe dzieci (poniżej 3 r.ż)
- kobiety w ciąży
- osoby starsze
- astmatycy
- osoby chorujące na przewlekłe choroby układu oddechowego lub mające problemy z oddychaniem
- osoby cierpiące na zaburzenia lękowe (związane z obecnością dymu lub lęk klaustrofobiczny)
Czy kadzidła są bezpieczne dla zwierząt?
Tak jak wspomniałam powyżej, wszystko zależy od naszego zdrowego rozsądku.
Zwierzęta – szczególnie koty i psy, ale również inne zwierzęta domowe, mają bardzo wrażliwy węch. Tak jak ludzie, mają też swoje preferencje zapachowe i niektóre aromaty mogą im odpowiadać bardziej, a inne mniej.
Można palić kadzidełka zapachowe jeśli mieszka się ze zwierzakiem. Należy jednak zawsze zadbać o odpowiednią wentylację, oraz zwrócić uwagę na to, żeby przez dłuższy czas nie okadzać pomieszczeń, w których przebywa zwierzak. Warto też umożliwić zwierzęciu swobodne opuszczenie pomieszczenia, w którym pali się kadzidło. Nasz pies czy kot, powinien mieć także, w razie czego, łatwy dostęp do świeżego powietrza.
Jak często i jak długo palić kadzidełka?
Z korzystaniem z kadzidełek, jak ze wszystkim, najważniejszy jest umiar. Długie przebywanie w pomieszczeniach pełnych dymu, częściej przyniesie nam więcej szkody niż pożytku.
W naszym kręgu kulturowym raczej nie często spotyka się osobę, która przesiaduje godzinami w kadzidlanym dymie. Ale np. w wielu regionach Azji zdarza się to już zdecydowanie częściej. Aż w 94% domów arabskich w ZEA, kadzidełka są palone codziennie. Co ciekawe, 40% Amerykanów przyznaje się do okazjonalnego zapalania kadzidełka 3-4 w miesiącu lub częściej. W Europie jest to ok. 30% ludzi.
Jak więc widać, kadzidełka stają się ostatnio coraz popularniejsze i często zapominamy, że poza pięknymi zapachami i właściwościami aromaterapeutycznymi, kadzidełka to także dym i potencjalnie szkodliwe substancje i gazy. Więc jak często palić kadzidełka, żeby ich użycie było dla nas zdrowe? Trudno określić konkretny czas, bo przecież każdy z nas jest inny. Najlepiej według własnego uznania i potrzeb. Zwróćmy uwagę na nasze samopoczucie i nie wystawiajmy się na wielogodzinne okadzanie.
Badania dotyczące szkodliwości kadzidełek
Do tej pory nie przeprowadzono zbyt wielu badań, które jasno określiłyby jak może odbić się na naszym zdrowiu wieloletnie wdychanie kadzidlanego dymu. Ciekawe doświadczenie przeprowadził zespół naukowców pod kierownictwem prof. Karin B. Yeatts z Uniwersytetu w Północnej Karolinie. Badacze chcieli sprawdzić jaki wpływ na ludzki organizm mają popularne kadzidełka.
Badania prof. Karin B. Yeatts
W zamkniętych pomieszczeniach umieszczono wyizolowane komórki płuc i zapalono kadzidełka typu arabskiego i indyjskiego. Palenie trwało po trzy godziny, a komórki płuc znajdowały się w pomieszczeniach przez 24h. Następnie zbadano komórki poddane doświadczeniu i odkryto, że w obu przypadkach znaleziono odpowiedź zapalną. Badanie prof. Yeatts pokazuje, że długotrwałe przebywanie w stale okadzanych pomieszczeniach może powodować astmę, przewleką obturacyjną chorobę płuc (POChP) a w skrajnych przypadkach może prowadzić do ryzyka raka płuc.
Należy jednak pamiętać, że te dane dotyczą wyizolowanych komórek płuc, więc działanie kadzidełek może być inne dla żywego organizmu. Warunki, w których poddawano komórki działaniu dymu też były laboratoryjne. W rzeczywistości kadzidełka często pali się w wentylowanych pomieszczeniach i zaleca się wietrzenie po okadzaniu.
Badania dr Jeppe Friborg
Do ciekawych wniosków doszedli także badacze pod kierownictwem dr Jeppe Friborg ze Statens Serum Institut w Kopenhadze. Uczeni zainteresowali się rozprzestrzenianiem chorób płuc i górnych dróg oddechowych wśród mieszkańców Singapuru. Zbadali oni grupę ponad 60tys. osób – głównie Chińczyków. Przeprowadzono wśród nich ankietę dotyczącą zdrowia, trybu życia, diety itp. Po 10 latach ankietę powtórzono, a wyniki były zaskakujące. Badanie dr Jeppe Friborg pokazało, że wśród badanych, u których popularnym zwyczajem było ciągłe palenie kadzidełek, zdecydowanie częściej występowały choroby układu oddechowego. Aby tego uniknąć, zalecono ograniczenie użycia kadzidełek a także wietrzenie okadzanych pomieszczeń .
Jak zmniejszyć szkodliwe działanie kadzideł?
Jak wspominałam, największym problemem w paleniu kadzideł jest dym i niska jakość produktu. Bardzo dobre jakościowo kadzidełka możesz znaleźć w sklepie spokojnyumysl.pl. Czyli jeden problem mamy z głowy.
Jak zatem pozbyć się dymu? Rozwiązania są dwa. Po pierwsze zadbać o odpowiednią wentylację i wietrzyć pomieszczenia po okadzeniu. Po drugie można zmniejszyć temperaturę palenia się kadzideł, czyli zastosować tzw. waporyzację – dokładnie tak samo jak w podgrzewaczach tytoniu. W waporyzacji chodzi o ekstrakcję, czyli wyodrębnienie, konkretnych substancji materiału roślinnego np. z tytoniu – pod kontrolą, w możliwie niskiej temperaturze. Takie spalanie jest najmniej szkodliwe m.in. dla naszych dróg oddechowych.
Skąd wziąć urządzenie do waporyzacji kadzideł?
Niestety jeszcze takiego nie wyprodukowano, ale jak tylko to nastąpi, to obiecuję, że znajdziesz je w sklepie spokojnyumysl.pl ;). Co więc zrobić? Z pomocą jak zawsze przychodzi internet :). Wyszukałam kilka ciekawych sposobów, jak w domowych warunkach zmniejszyć temperaturę spalania kadzidła. Oto one:
Spalanie kadzidełka w kominku
Kliknij, aby zobaczyć kominki.
Ta metoda jest najprostsza, lecz wymaga od nas posiadania kominka aromaterapeutycznego. Tutaj znajdziesz bogaty asortyment kominków do aromaterapii. Należy umieścić podgrzewacz w kominku i palić do osiągnięcia pożądanej temperatury (ok 150 st. C). Pamiętajmy, aby zabezpieczyć talerzyk kominka lub wgłębienie (w przypadku jednoczęściowych kominków) folią aluminiową, ponieważ żywice zawarte w kadzidłach mogą bezpowrotnie uszkodzić nasz kominek. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury należy świeczkę zgasić lub ściągnąć talerzyk. Ale uważaj – talerzyk może być bardzo gorący!
Ta metoda najlepiej sprawdzi się w przypadku kadzideł żywicznych i greckich, ale zupełnie nie nadaje się do waporyzacji kadzideł patyczkowych.
Palenie kadzidła na folii nad świeczką
Aby wypróbować tę metodę, należy kilkukrotnie zwinąć folię aluminiową, tak żeby ją usztywnić i by była możliwość wygięcia jej i zrobienia „nóżek”. Taka konstrukcja będzie nam potrzebna do stworzenia oparcia nad płomieniem świecy. Po zapaleniu świeczki, najlepiej typu tealight, należy wyregulować wysokość folii nad płomieniem. Im bliżej ognia, tym temperatura będzie wyższa, a tym samym nasz wkład szybciej i mocniej będzie się spalał z dymem, którego chcemy uniknąć. Metodą prób i błędów należy ustawić wysokość wkładu tak, aby unosiła się nad nim delikatna mgiełka aromatycznego dymu, a sam wkład nie reagował zbyt intensywnie w czasie podgrzewania nad płomieniem świecy.
W przypadku palenia w ten sposób drewna lub liści, ale również kadzidełek patyczkowych czy kadzidełek stożkowych trzeba rozdrobnić je na mniejsze części. Podczas takiego spalania, możemy zaobserwować, że nasze kadzidła zaczynają powoli brązowieć i wydzielać dużo delikatniejszy zapach, niż ten uzyskany podczas tradycyjnego podpalenia lub położenia na węgielku.
Palenie kadzidła na folii na węgielku trybularzowym
W tym przypadku znów wykorzystujemy folię aluminiową. Należy ją kilkakrotnie złożyć, najlepiej na 6-8 warstw, tak, aby powierzchnia złożonej folii była zbliżona do powierzchni węgielka. Następnie umieszczamy takie zawiniątko na naszym węgielku, a na folię kładziemy trochę pokruszonego kadzidła czy liści. I gotowe! Wystarczy odpalić węgielek i cieszyć się delikatnym aromatem kadzidła.
Proces spalania kadzidła w ten sposób należy jednak stale kontrolować, ponieważ temperatura węgielka zmienia się, ulega on spopieleniu, a rozdrobnione kadzidło spali się szybciej niż takie w klasycznej wersji.
Kadzidła – zdrowe czy nie zdrowe?
Więc jak to w końcu jest z tymi kadzidłami? Palić czy nie palić? Czy kadzidła szkodą? Czy kadzidła leczą?
Odpowiedź jest prosta – kadzidełka stosowane z rozsądkiem i w odpowiednich warunkach mogą bardzo korzystnie wpłynąć na nasze zdrowie i samopoczucie. Coraz powszechniej stosowana aromaterapia i medytacja pomagają oczyścić umysł i ciało, wyciszyć się, zrelaksować, a kiedy trzeba pobudzić i skoncentrować. W dzisiejszych czasach, taki wonny rytuał może być niemal ratunkiem dla zabieganych i zestresowanych ludzi. Warto więc sięgać po dobrodziejstwa matki natury i z umiarem je wykorzystywać.
Jeżeli jesteś ciekawy, jakie kadzidełka są najlepsze, na naszym blogu znajdziesz artykuł, który odpowiada na to pytanie. O tutaj!