Ciepliki - Spokojny Umysł
Darmowa Dostawa Od 199 zł ✨
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages
product

Ciepliki

show blocks helper
Zwiń filtry

Kim są Ciepliki?

Ciepliki to marka która oferuje kolorową, ręcznie malowaną ceramikę. To malutka rodzinna manufaktura Tworząca ceramikę z sercem i pasją. Założona w jednym z najstarszych miast Polskich, leżących na dawnym szlaku bursztynowym – Starym Sączu, gdzie mieści się siedziba marki.

Tworzą ja dwie nietuzinkowe osoby prywatnie małżeństwo – Aneta – założycielka Cieplików, to dzięki niej na kubkach widzicie pięknie malowane wzory i motywujące napisy, to od niej wszystko się zaczęło. Oraz Marcin – to dzięki niemu prace Anety trafiły na ich autorską ceramikę. To on stworzył pracownię ceramiczną od podstaw. Najpierw nabywając wiedzę, którą później wykorzystał w praktyce.

Razem duet idealny, Aneta – dusza artysty, nieprawdopodobnie uzdolniona i Marcin – umysł analityczny, niesamowicie ambitny i kreatywny. Połączyła ich miłość i dzięki tej miłości możemy podziwiać prace Cieplików.

Ciepliki to nie jedyne ich dziecko, razem wychowują uroczą córeczkę Magdę. To dzięki niej uczą się codziennie cierpliwości, odwagi i pokonywania własnych ograniczeń.

Jak sami mówią dzięki ceramice mają więcej czasu na ŻYCIE we własnym rytmie, na bycie ze sobą.

Jak to się zaczeło?

Aneta od dziecka miała duszę artysty. Ale praca na etacie nie pozwalała jej rozwinąć skrzydeł. Pod koniec 2016 roku, zaczęła odczuwać, że nie jest stworzona do pracy na etacie. Mimo prób znalezienia swojej ścieżki w innych dziedzinach, takich jak ekonomia, kosmetyka czy pedagogika, zdecydowała się pokazać światu swoje pierwsze kubki. Swoją debiutancką wystawę miały one na świątecznym kiermaszu, do którego przystąpiła trochę szczęśliwie, bo rezerwując ostatnie wolne miejsce! Chociaż dziś patrzy na tamte malowidła z pewnym politowaniem, w grudniu 2016 roku była z nich bardzo zadowolona i wierzyła, że będą popularne na całym świecie.

Pół roku później, Ciepliki stały się oficjalną działalnością gospodarczą i zaczęły napływać zamówienia, co pozwoliło jej udoskonalać jej własny styl malowania, szczególnie charakterystyczne listki, które tak chętnie zamawiali klienci. Na początku nie lubiła malować napisów i każdy z nich zajmował jej co najmniej pół godziny 🙂 Przez kolejne 3 lata jej działalność dojrzewała, a razem z nią rosło jej poczucie własnej wartości. Malowała na porcelanie różnych producentów, stopniowo podnosząc ceny w miarę jak jakość jej pracy się poprawiała.

Dlaczego właśnie ceramika?

W międzyczasie, Marcin (prywatnie mąż Anety) zainteresował się produkcją ceramiki. Wspólnie zaczęli rozważać pomysł, aby tworzyć razem coś większego i całkowicie własnego.

Jak się okazało produkcja ceramiki nie jest tak łatwa i przyjemna jakby się mogło wydawać. Zanim pierwszy pełnowartościowy kubek ceramiczny z Cieplikami ujrzał światło dzienne, Marcin spędził rok zdobywając wiedzę. Marcin jest bardzo dokładny, ambitny i kreatywny. Robi wszystko na najwyższym poziomie profesjonalizmu. Zaczął gromadzić wiedzę, inwestować w maszyny i produkty, aby stworzyć sobie własne miejsce pracy w swoim rodzinnym domu. Decyzja o opuszczeniu pracy na etacie dla Marcina wcale nie była łatwa, ponieważ zostali rodzicami i martwili się o zapewnienie prawidłowych warunków do rozwoju dla swojej pierworodnej córeczki, jak i pogodzeniem pracy z wychowaniem dziecka. Zastanawiali się, czy uda im się utrzymać i wytrzymać z tymi nowymi, wciąż rosnącymi wydatkami.

Dwa i pół roku po tym, jak Marcin zrezygnował z pracy na etacie dla ceramiki, ich kolekcja produktów znacznie się powiększyła, obydwoje uważają że się uda, a firma rozwija się w dobrym kierunku.

Czy to gotowa historia na film – może? Pewnym jest to, że historia powstania Cieplików to historia o pasji, determinacji, ale też wyrzeczeniach i ciężkiej pracy. Dlatego właśnie warto mieć ich produkty u siebie i wspierać lokalne niewielkie manufaktury. Sięgając po kubeczek od Cieplików możesz przypomnieć sobie o Tym jak powstał, może doda Ci on motywacji? A może dzięki tej historii uwierzysz w siebie 🙂